OCENA: 5 Z archiwum pamięci  
  Kategorie:  O dzieciach, troszkę | Po co pisać bloga? | Skomentowane | Z archiwum pamięci |

2009-11-24 10:24:36
Ta jedyna

Starszy jegomość przekroczyl próg gabinetu szefowskiego. Był wyraźnie zdenerwowany, choć dyrektor miał sympatyczną powierzchowność.

Dla rozładowania napięcia, które tkwiło wyłacznie w przybyłym, zaproponowano herbatę.

Gość przyjął poczęstunek z wdzięcznością i trzęsącymi się rękami, jął osładzać zbawienną ciecz, a tym samym swoją dolę - niedolę.

Biała ścieżka, a właściwie cała cukrzana droga, jaka powstała między cukierniczką a filiżanką i w najbliższym otoczeniu (nie wyłączając samego ciała pedagogicznego), nie pozostawiała wątpliwości co do ilości cukru, jaka dostała się do napoju.

Obserwujący scenę dyrektor, zaproponował kolejną łyżeczkę, na co gość, kończący mieszanie trzech minimalnych kryształków, odparł odkładając mieszadło:

- Dziękuję. Słodzę tylko jedną.

  Komentarze (0)   |   Oceń (5)   |   Skomentuj  


Komentarze czytelników:


autor: Gagatka

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Grudzień 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31
Z archiwum pamięci

najnowsze wpisy

    Eureka!
    Znasz?
    Kura domowa wraca do pracy
    Retoryka dziecięca
    Stary Donald
    Znasz?
    Znasz?
    Obserwacje anatomiczne
    Negocjacje
    Duma