2009-11-16 14:31:17 Japonka o niebieskich oczach Korzystając z pięknych okoliczności przyrody, rodzinka udała się na zakupy.
Wolny od tupotu małych nóżek czas, mogłam przeznaczyć na swoje
ulubione (he he) czynności: odkurzanie, przecieranie, ustawianie, przestawianie i tym podobne syzyfowe zajęcia, mające doprowadzić mieszkanie do stanu
zadowolenia męża (co z niewiadomej przyczyny, nigdy się nie udaje).
Rodzinka wróciła zbyt szybko, jak na moje potrzeby, ale jakże
odmieniona!
Wyszło troje Polaków, wróciło dwoje z Japonką.
Starsza w tym krótkim czasie poddała się radykalnej metamorfozie,
przybierając obcobrzmiące imię:
TAKOZA MUSISIKU
| |