2009-11-12 09:15:02 Nie zabijaj ciszy! Jedziemy na narty. Jedziemy i jedziemy i chyba tylko dla zabicia ciszy Kazik zadał feralne pytanie:
- A jak tam na koniach?
Pytanie,
jak pytanie – nic specjalnego, pomyślicie sobie. I słusznie. Tylko, że zadawane przy każdej okazji, na wszystkie możliwe sposoby i co nie bez
znaczenia, z wielką nutą ironii, było już bardzo irytujące.
- Ech – westchnęłam teatralnie – nie będę rzucać pereł przed wieprze
– odpowiedziałam lakonicznie, chcąc inteligentnie uciąć temat.
Udało się. Z nadwyżką, że tak uzupełnię. Kaziowie popatrzyli na siebie
wymownie i strzelili focha.
Do końca podróży jechaliśmy w takiej gęstej ciszy, że można się było udusić.
| |