| |
2009-11-08 00:48:11 auto-mani(a)ek..mańka.. Hmmm...ogrzałam się piątkową herbatką zieloną, oj ogrzałam ;-) ten rodzaj CIEPEŁKA zostaje na dłużej…
Koła w samochodzie moim mają się
całkiem dobrze /ale cicchooo szaaaa.../ lewarka nadal nie nabyłam, co mi tam...nauczę się zmieniać opony bez tego wynalazku ;p, już WIEM jak się
sprawdza poziom oleju, nie mylę także kopułki z pojemnikiem płynu do spryskiwaczy ;p ...z chłodnicą też już jestem PRAWIE na "TY", dlaczegóż więc nie
zająć się teraz oswajaniem kół..?
tentego..jakby to powiedzieć...echh...pechh.. / wzdycham sobie po cichutku / ten tydzień samochodowo
naprawdę był -kurdefelek-INNY od wszystkich. Rozumiem korki, parujące asfalty, remonty rozpoczęte, miny nadęte, Zimę / wycofującą się po obelgach
BabyJagi / i zamieniającą się w Wiosnę, dwie zdechłe opony i inne elementy...bo to nie koniec...bo DLACZEGO NIE? w piątek pocałował mnie pewien
Jegomość, znaczy cmoknął mnie w prawy boczek ..cmoknął z takim impetem że lusterko boczne zdecydowanym krokiem poszło na emeryturę a drzwi jakoś
skręciły się z bólu. Ot co! Stłuczka klasyczna na deser :) Odchodzę od tego stołu. Przesiadam się do restauracji MPK!
O wycieczce wieczornej
/ nieplanowanej /po poznańskich ulicach nie wspomnę...W sobotę troszkę bałam się wyjechać na drogę, ale Sobota potraktowała mnie łagodnie ;). Na
szczęście tydzień już mam za sobą..
echh...YOU!tygodniu!
k.
P.S. Za to końcówka tygodnia to już sama
poeeeezja..spotkanie z blogerami było baaaardzoooo energetyczne, słoneczne i ekologiczne /bo KTO dogrzewałby Madagaskar??/ Aaaaa...i jeszcze małe
sprostowanko..Gagatkoooo - Gaduło Zielona Jedna Ty !! No!
|  |
Komentarze czytelników:
k.to Napisał:
:-)) echhh...ja też się uśmiałam, towarzystwo doborowe było! wróciłam do domu w świetnym humorze...ale sen był dziwny, bo śniło mi się, że wybuchła wojna i naszymi środkami lokomocji były kartony, to znaczy samoloty..kartonowe..fajnie się fruwało! 2009-11-08 16:35:08
Gagatka Napisał:
Zrzucimy się kolektywnie i kupimy Ci ten lewar :) Albo namówimy Ilonkę i Sławka, żeby zrobili aukcję na rzecz pechowego KTOsia i wystawili na licytację nasze arcydzieła :P
Ej, ej, ty mi od końca spotkania tak tą zieleniną zajeżdzasz - o so chozi? Przecie ja na niebiesko byłam. Blue, you know :D
A spotkanie ...... koniecznie musi być częściej. Zwłaszcza w takich szaro-burych dniach. Pół nocy się jeszcze uśmiechałam, a rano nadal uśmiech przyklejony do twarzy. Krejzi pipole jesteście, serio! 2009-11-08 09:39:32
| |
autor: k.to o mnie kontakt prawa autorskie MóJ KawAłeK nIEba
| |