2009-10-19 13:56:11 Dobra, dobra - I co? Dobra zupa z bobra? - pytam chwacko sześcioletniego gościa.
- Z ... bobra? - pyta z niedowierzaniem, nieufnie grzebiąc łyżką w
talerzu. - A co na drugie? - dopytuje się z nadzieją.
- Kotlety. Też z bobra. - dodaję, drugą częścią wypowiedzi zmazując nieśmiały uśmiech z
twarzy dziecka.
- Maamo - przerażony synek zwrócił się z ledwo hamowanym płaczem do rodzicielki - oni tu wszystko mają z bobra??!
| |