OCENA: 5 Z archiwum pamięci  
  Kategorie:  O dzieciach, troszkę | Po co pisać bloga? | Skomentowane | Z archiwum pamięci |

2009-10-13 13:02:33
Okulistka dei gratia

- Niech wejdzie.

Rozglądam się nerwowo, ale widzę, że patrzy na mnie. Dźgam się palcem wskazującym w klatę, żeby się upewnić, że ona to ja.

Ona to ja - okazało się rychło. Wchodzę więc ja - ona do gabinetu w celu kontrolnym.

- Niech się rozpłaszczy.

Znowu się rozglądam nerwowo, bo pomijając dwuznaczność propozycji, nadal nie mogę się przyzwyczaić że ona to jednak ja.

I już wyciągałam palec wskazujący by się nim ponownie dźgnąć, kiedy - tym razem palec lekarki, pozbawiając mnie wszelkich wątpliwości, wskazał wieszak.

Wzdrygnęłam się, żeby ochłonąć po tej dziwnej formie zwracania się do pacjenta, kiedy padło kolejne pytanie:

- Z czym przyszła?

Z rozpaczy chciałam już orzec jednym tchem, że:

- Przyszła do kontroli, bo jo bolo oczy i że chciała się upewnić, że oczy jednak ma: ona - ja zdrowe i w związku z tym, czy pani doktór szanowna mogłaby dokonać oceny?

Ale wiecie, że chcieć, to nie zawsze móc, więc powiedziałam coś w ten deseń, w miarę poprawną polszczyzną.

  Komentarze (0)   |   Oceń (5)   |   Skomentuj  


Komentarze czytelników:


autor: Gagatka

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Kwiecień 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30
Z archiwum pamięci

najnowsze wpisy

    Eureka!
    Znasz?
    Kura domowa wraca do pracy
    Retoryka dziecięca
    Stary Donald
    Znasz?
    Znasz?
    Obserwacje anatomiczne
    Negocjacje
    Duma