2009-10-10 10:47:48 Indywidualista Cyk. Cyk. Cyk - w tył i tak około dziesięć razy. Dwa razy w przód, raz w tył. A dalej już po bożemu - co 60 sekund, by przy "za piętnaście" znowu
wyczyniać swoje szaleństwa.
Przyznacie, że to jednak nietypowe zachowanie zegara? Totalny odchył od normy. Jedne się śpieszą, inne się
późnią, ale żeby tak? Zero konformizmu!
Dobrze, że na boki nie skakał, bo by było jak w piosence rosyjskiego pijaczka: dwa szagi na ljewa,
dwa szagi na prawa, dwa w pierjot i dwa na zad.
| |