2009-10-09 20:47:37 Nie poganiaj mnie, bo …. - Idziemy? – Marek po raz kolejny zadaje uprzykrzone pytanie. – Wszyscy już poszli – dodaje, jakby to mnie mogło
zmobilizować.
- No, to idź tez – mówię dyndając nogami na piętrze łóżka i tam kończąc kosmetyczne przygotowania do zimowej wędrówki po
górach. Właśnie miałam zamiar zabezpieczyć swą wrażliwą skórę twarzy tłustym kremem, gdy marudzący kolega znowu przerwał ten jakże ważny
zabieg.
- Chwila! – mówię bardziej już zniecierpliwiona i z większą niż potrzeba siłą, nacisnęłam tubkę z kremem.
Prryskć!
Tubka też najwyraźniej miała dość i pękła na zgrzewie, umiejscawiając swą białą zawartość na czubku głowy sympatycznego natręta.
| |