2009-10-03 20:49:55 Pająk chwat My tu sobie gadu – gadu, a ja zapomniałam koleżance obwieścić, że nie siedzę z nią po nocy, tylko w celu towarzyskim.
To przeoczenie
uświadomił mi jej nagły, przeraźliwy pisk. Zawtórowałam jej grzecznościowo, dopiero po chwili rejestrując źródło jej strachu.
Kolega, który
zapowiedział się z nocną wizytą, skorzystał zwyczajowo z wejścia przez okno. A, że był to dowcipniś, najpierw na parapecie umieścił swoją owłosioną
dłoń i przebierając palcami niczym wielki pająk odnóżami, stopniowo ukazywał się w całości.
Pojawienie się dłoni doprowadziło koleżankę do
ataku histerii i podczas, gdy my zwijaliśmy się ze śmiechu, on dodatkowo zwijał się pod ciosami, nie mogącej się uspokoić, dziewczyny.
| |