2009-07-27 20:51:49 FOTORADAR Wróciłem właśnie z poczty. Wysłałem list polecony do Straży Gminnej z pewnej pomorskiej miejscowości. Utrzymuje ona, że w dniu 4 lipca tego roku, o
godz. 16.14, nie powściągnąłem swej nogi w terenie zabudowanym. Fakt ów ma potwierdzać zdjęcie, na którym powiększono mi autko i ujęto w ramkę twarz
jakiegoś faceta w okularach, trzymającego kierownicę. Xero jest słabej jakości, ale to pewnie ja, choć w tle nie widać absolutnie żadnych zabudowań.
Chyba, że są tam gdzieś sprytnie ukryte w krzakach resztki konstrukcji słynnego Wału Pomorskiego budowanego podczas II wojny światowej przez Niemców.
Radar też musiał być skrzętnie zamaskowany; może w kuble na śmieci, albo w butelce trzymanej przez manekina udającego menela i leżącego w rowie? Jak
sobie teraz przypomnę, że tydzień później, w okolicach Rewala, przejechałem rowerem pomalutku pod takim mniej tajnym radarem, na lekko-półśrednim
kacu, to się teraz zastanawiam, czy one aby również nie działają na chucha? Lepiej, żeby nie. Mam nadzieję, w każdym razie, że to już koniec
korespondencji z siłami pilnującymi powolnego i trzeźwego ruchu. Oby! Wszystkim życzę więcej szczęścia podczas przejazdów wakacyjnych. I proponuję
jechać cały czas 40 km/h, bo wtedy jeśli już wpadniemy, to tylko w depresję!
| |