2009-06-23 11:21:11 Bilbo, czyli rzecz o konieczności nabycia Bilobilu Co najmniej od miesiąca noszę się z zamiarem umieszczenia nowego wpisu. Zaczyna się od tego, że próbuję sobie przypomnieć: "co też mi się ciekawego
ostatnio przydarzyło"... A że nic do głowy nie przychodzi, temat zostawiam odłogiem.
Dziś jednak poważnie się zaniepokoiłam... Bowiem już od
trzech dni ma miejsce takie oto zjawisko: zaskakujące wydarzenie, tudzież śmieszne i doskonale nadające się na wpis - zjawia się nagle, w chwili, w
której jestem na to nieprzygotowana! Myślę sobie wtedy: "To będzie świetne na blog, muszę zapamiętać".
I tu rzecz właściwie się kończy, bo kiedy
chcę spisać to, co trzeba - nie pamiętam zupełnie, o co chodziło...
Żeby nie było, że rzucam słowa na wiatr... mam doskonały przykład na to
zjawisko, ale to następnym razem. Nie bójcie się, nie zapomnę. A jakby co... BabaJaga mi przypomni, bo to miało z nią związek nie bylejaki :P
| |