2009-06-23 10:10:24 W dniu imienin tej, co Niemca za Chiny nie chciała,
kłaniam się na początek ojcom:)
zwłaszcza i najniżej zaś tym, którzy ku pokrzepieniu marudnego serca swej
córki („tato, kiedy w końcu będzie lato?!!!”) - po namyśle głębokim (odpaliwszy fajkę, chciałoby się dodać;))) –
rzeczą:
„TO, co się dzieje teraz, TO PIKUŚ.
PAMIĘTAM… w tysiącdziewięćsetosiemdziesiątympierwszymroku był taki czerwiec, że
ciągle padało. Mówię ci, normalnie non stop lał deszcz.”
mhm:)
Poza tym, rzecz warta odnotowania: dziś rano w pociągu włączono
ogrzewanie. Dlatego było bardzo ciepło. Dlatego więcej z podróży nie pamiętam, gdyż bo i albowiem spałam jak suseł. Teraz też bym snem nie wzgardziła,
gdyż jestem nieco wstawiona oddechem kilku panów z tramwaju.
serdecznie dziękuję.
Cześć i czołem
za darmo
łamię kołem;)))
| |