OCENA: 5 Po co pisać bloga?  
  Kategorie:  O dzieciach, troszkę | Po co pisać bloga? | Skomentowane | Z archiwum pamięci |

2009-05-15 20:05:28
Masz doła? Idź do .... ortopedy

Po godzinnym oczekiwaniu, wchodzę wreszcie do gabinetu. Dzień dobry! - mówię grzecznie, kartę na stole kładę i stoję. Lekarz coś wypełnia w karcie po ostatnim pacjencie, ja stoję. Idzie umyć ręce - stoję. Cham - myślę mało mściwie. O, zajarzył wreszcie i pozwolił mi łaskawie usiąść.
Podziękowałam i żeby nie było, że tak nahalnie czekałam na jego zaproszenie, mówię, że już się nasiedziałam - godzinę w poczekalni.
To mnie przelicytował, pomyślawszy chwilę, mówiąc, że on, to już tu chyba z półtorej siedzi.
Szczęka opada - maratończyk siedzeniowy, ależ mi się doktór wytrwały trafił. Pas - myślę i czekam na dalszy rozwój wydarzeń.
No, dobra, po co ja tu przyszłam. W karcie pisze, że kręgosłup boli.
- Dobrze pisze - przytakuję, kiwając głową na wzmocnienie wypowiedzi.
- Uuu, a nie powinien - tu doktor zerknął wymownie (?) - w takim wieku.
- W jakim? - się pytam, nawiązując konwersację. I żeby nie przeciągać podpowiadam uczynnie, że hmrdzieści hmtrery mam!
- No, to dobry wiek - cieszy się lekarz
- A na co niby? - przerzucam piłeczkę
- Tak ogólnie. Życiowo dobry.
- Acha, dobrze, że pan uściślił - dodaję sceptycznie, przypominając sobie mój trwający od dwóch dni dół.
Następnie przystępujemy do wywiadu dotyczącego istoty sprawy, czyli rzeczonego kręgosłupa.
- A w nocy boli? - bez cienia współczucia rzucone pytanie
- No, w nocy to, jak cholera! mam ochotę krzyknąc, ograniczam się jedynie do ogólnego potwierdzenia werbalnego.
- I co pani wtedy robi?
- Wiercę się - odpowiadam poważnie, choć ta wizyta wydaje mi się trochę groteskowa.
- I co? Pomaga?
- Nie - odpowiadam i zaczynam się coraz bardziej śmiać, zamiast, co najmniej wylewać gorzkie żale.
- Ale tak bardzo boli? reszerszuje niedowierzający mi chyba od samego początku lekarz
- Panie, mówię mu, jak krowie na rowie, jakby nie bolało, to ja bym tu godzinę w kolejce nie stała!
- Ale przecież mówiła pani, że siedziała - poprawił mnie bystrzacha.
- Siedzieć, też bym nie siedziała.
Chociaż kto wie? Jakbym od początku znała przebieg wizyty, ...
Za miesiąc następna. Kontrolna. Już się cieszę :)

  Komentarze (0)   |   Oceń (5)   |   Skomentuj  


Komentarze czytelników:


autor: Gagatka

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Marzec 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Po co pisać bloga?

najnowsze wpisy

    Eureka!
    Znasz?
    Kura domowa wraca do pracy
    Retoryka dziecięca
    Stary Donald
    Znasz?
    Znasz?
    Obserwacje anatomiczne
    Negocjacje
    Duma