2009-04-29 13:13:22 ZNOWU ZMALOWAŁEM i cieszę się z tego. Namówiony przez starszą z moich córecznych dam udałem się w pewien wiosenny wieczór na lekcję malarstwa. Oczywiście pełen obaw,
jak przed każdą podróżą w nieznane, stanąłem pod drzwiami pracowni. Nieśmiało pukam. Wchodzę... a tam! SAME KOBIETY!!! Piękne i utalentowane. No
pięknie! Pięknie! Nadludzkim wysiłkiem skupiłem się na malowaniu. I tak co tydzień teraz chodzę na lekcje. Nie wiem do końca, czy koniecznie uczyć się
malować...
| |