OCENA: 4.98 Jazda!  
  Kategorie:  Jazda! |

2009-04-15 13:44:15
„Zanim się przebiłem przez tkankę tłuszczową, oni już operowali”

Święta minęły. I warto by zsynchronizować nasze poglądy, co do przeszłej pogody świątecznej, tak?, bo tydzień nie minął, a Wy już oczywiście mylicie się w zeznaniach.

- i jak tam panienko po świętach?
- no dobrze, fajnie, super…tylko zimno było.
- ależ, co tam panienka mówi, jakie zimno?, toć słońce świeciło.

Jakie zimno? JAKIE ZIMNO?!
A takie! Przesłane ze wschodu w zacinającym ostro wietrze. Takie oto zimno. Bo ustalmy, że jednak, jak na ten przykład w grudniu zaświeci słońce (a to się o dziwo czasem zdarza!) to nie ganiacie od razu po ulicach roznegliżowani, tak?

Poza tym święta zostały spędzone dość aktywnie. Mianowicie: Śniadanie. Mazurek. Mazurek. Obiad. Mazurek. Na podwieczorek mazurek. Po podwieczorku mazurek. Przed kolacją mazurek. I na kolację mazurek. I nie wiem, co na to mój, za przeproszeniem, przewód pokarmowy, ale ja i moje podniebienie, dalibóg, zostaliśmy ukontentowani. Oj dana, dana:)
Tak. A co po świętach?
A po świętach, nienienienienienie!!!, nie odchudzam się, bo to trywialne doprawdyż:)))
Po świętach zajmuje mnie oswajanie butów wiosennych.

Buty są czerwone i bardzo ładne. BARDZO. Ale mają jeden feler, mianowicie są nowe i z boku, no i przodu też, mnie lekutko piją. A ponieważ piją wnoszę logicznie (i symultanicznie logicznie pietram;), iż mogą mi one w końcu stopy odgryźć. Tak, bo najstarsze prawo natury mówi, że kto pije ten i równolegle zakąsza. Ha. A ja oto (bardzo szczodrze naprawdę; szczodrze i sprawiedliwie) jeden but mam na jednej stopie, a drugi na drugiej. I, żeby wszystko było jasne, musicie wiedzieć, że stopy mam, jak i Wy, dwie i to bez kopii zapasowych… MAM na razie, bo sami widzicie, iż rokowania nie są najlepsze.

Ale, Wysoki Sądzie, ja oczywiście mogę wskazać winnych powyższego rzeczy stanu. Tak. W zamachu na me stopy maczała palce, a nawet całe ręce, po łokcie!!!, pani ze sklepu, która orzekła, iż „te buty SIĘ ładnie dopasują”; I tę sentencję śmiała ci ona wygłosić z pewnością, na jaką mnie byłoby stać jedynie przy podawaniu własnego nazwiska, choć i tu doprawdy głową nie zaręczę, czybym w niesławie nie poległa.

Wot i cała historia.

Oswajanie w toku.
na razie po dobroci, ale za chwilę
Buty, buciki…
do kroćset fur beczek!
Do nogi psie krwie!!!!!
Dopasować mi się!


PS. Ciekawą reklamę dziś widziałam. Na bilbordzie ktoś poczynił wyznanie w kolorze jasnoniebieskim: „Zakochałem się od pierwszego dmuchania” (sic!)
słaboooooooo?!
A pod w/w hasłem podobizna produktu.
JAKIEGO?
Ja już wiem, a Wy?
nie materace, nienienienie;-))))
Się domyślajcie dalej:)

  Komentarze (0)   |   Oceń (4.98)   |   Skomentuj  


Komentarze czytelników:


autor: BabaJaga

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Kwiecień 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30
Jazda!

najnowsze wpisy

    Esto es Africa,
    Sublimacja pachnie jak akacja
    and the winner is…
    Słodki (p)ozór
    Sweet Hormony
    Kapu, kap ...
    Anyway
    “why does my heart feel so bad?”
    deklinacja
    Tureckie kazanie