2009-03-10 08:42:26 Szeptem spod koca Cześć.
Ale cichutko!!! Cicho sza!
Powiem Wam coś na ucho. Tak – na ucho!, ażeby zima, ta klempa jedna!- nie dosłyszała;))
Otóż od
poniedziałku w drodze do Poznania wyprzedza mnie dzień. Serio. Ja przyjeżdżam – a on już jest. Świeży i wypoczęty:))
Miło z jego strony,
nie?
W związku z tym mam takie nieśmiałe pytanie. Małe takie. Półgębkiem zadane.
Czy to już?
Jak myślicie nicponie?
Czy ja już mogę
powiedzieć, że udało mi się przeżyć kolejną zimę?
Czy ja już mogę odetchnąć?
Czy ja mogę z radości śmiało podskoczyć i wylądować w jednym
kawałku i to bez guza?
Powiedzcie, bo cała zdrętwiała jestem, tak się boję zapeszyć;)
Miłego dnia
Marcowego
;-)
pa
|  |