2009-02-22 15:03:13 chore!! ludzki tok myslenia po prostu mnie zabija! tak! naprawde, pomalu,ale skutecznie mnei zabija, dobija i wybija z rytmu!
o co chodzi?o moje
zamazpójście. a raczej o jego brak. no bo skoro mam juz ćwierćwieczne urodziny za soba i jestem w powaznym zwiazku, to juz czas!!!! przeciez nie chce
zostac chyba stara panna,prawda? a jakies malenkie nozki w domu by tyle radosci sprawily... a kolezanka mamy to juz dawno babcia jest...
itd...itp...
slysze to co najmniej kilka razy w tygodniu. mam juz tego dosc!! krzycze na cale gardlo: dajcie mi wreszcie mi wreszcie spokoj.to
moje zycie i moja sprawa kiedy podejme decyzje o zamazpojciu i rodzeniu dzieci!
wybaczcie moi drodzy,ale moim szczytem marzen nie jest mieszkanie
z mezem,tesciami,rodzicami,rodzenstwem i nie wiadomo kim jeszcze w jednym pokoju i robienie dzieci prznajmniej raz na rok!! tak,jestem wsciekla i
nazywam rzeczy po imieniu! bo czy to zle,ze najpierw chcialabym miec swoje wlasne lokum, i miec warunki na utrzymanie tego
wszystkiego a dopiero pozniej myslec o zalozeniu rodziny? ale co? bo ktos tam zyje od pierwszego do pierwszego to ja tez tak mam miec? i jeszcze do
tego siostra mi powie ze w milosci nie ma miejsca na logiczne myslenie bo trzeba sie sercem kierowac.czyli ze co? zamieszkac w szopie i jesc piasek bo
to milosc?
w moim opoteczniu malo kto zgadza sie z moim zdaniem. trudno.najwazniejsze ze moj TŻ mysli tak jak ja. i za to go kocham:*
i tym
milym slodkim buziaczkiem koncze na dzisiaj :)
| |