2009-02-18 08:25:16 Z górki na pazurki ku marcowi! A bo ten śnieg to spadł tylko po to, by nam łatwiej było zjeżdżać;) Ha. No to ziuuuuuu. Po błocie, czy po śniegu. Na sankach, czy na dupie. Ganc egal.
I tak w końcu na kark marca spadniemy, wiecie?
To po prostu niemożliwe, ile Wy nie wiecie;-)
Ale w sumie to miałam o czym
innym…
Wczoraj w radiu tematem były kontrole biletów.
Bardzo fajny temat;-) Temat rwący potok;-)
I jakaś pani zadzwoniła, że
„jak ktoś uczciwie proszę pana płaci i zawsze ma bilet, to jemu kontroler obojętny jest”. No i nie powiem, zadumało mnie to, bo podług tej
teorii, ja chyba nieuczciwie za bilety płacę, gdyż i azaliż za każdym razem, jak słyszę w tramwaju nagłe „bileciki-do-kontroli-proszę” to
mnie podrywa, serce mi się trochę po płucach telepie i szukam tego biletu w nerwach, kurcze, prawie jakbym go wcale nie miała i o tym wiedziała.
Tak jestem zmyślnie zaprogramowana, że nawet jak wiem, że mucha na mnie nie siada, to się denerwuję, że może jednak, że może za chwilę lub też
momencik gdzieś na mnie skubana przycupnie (?).
FAJNIE mam, co?;-)
Czyny człowieka uczciwego a umysł rzezimieszka.
Tak to by chyba
trzeba było podsumować;)
Może het, kiedyś tam byłam łotrem, którego ziemia nosić się wstydziła?
Może coś z tego łotra mi we łbie jeszcze
zostało?
No może.
Hahah
To nawet fajna historia mogłaby być.
;-)
No to
Bywajcie kamraci;-)
I nie przyznawać mi
się
o szubrawcy!
że Johnnego Deppa
nie lubicie.
Bo mój jeden cios
Skróci wnet Wasz los
;-)
Cześć;-))
|  |