2009-02-01 09:40:17 UCHHHH! Uczestniczyłem właśnie, prestiżowo przymuszony, w trzydziestych urodzinach kolegi. Pozostaję na podwyższonym ciśnieniu, jakieś dziwne huki igrają mi w
czaszce, błędnik rozgoryczony niechętnie walczy o pion, a w oddechu mam coś takiego, że sąsiadka wysiadła z windy o dwa piętra za wcześnie. Ponieważ
wczorajsze niszczące produkty wykonała niezależna manufaktura dziadka, nie zanosi się na zbyt szybkie odrodzenie i powrót sił witalnych. Klawiatura
strasznie hałasuje. Ekran podejrzanie jasno i jaskrawo świeci. Nie do wytrzymania! Muszę kończyć. Dłużej już nie dam rady. Bez wniosków.
Kropka.
PS. Na zdjęciu Tomek Sikora. Też zmęczony.
|  |