2009-01-16 00:11:02 z akumulatorem na plecach.. Gdyby ktoś pomysleć zdążył, że spod śnieżnej pierzyny wygramolić się musiałam (kiedy mnie nie było) żeby cuś skrobnąć, sprostować muszę, że pracowałam
ciężko, kiedy inni pod kocami się grzali ;-))
A tak na poważnie...to temat zmieniam ;-)
Już na spokojnie: adin, dwa,
tri..czetyrie..
Trochę powietrza ze mnie zdążyć uszło. Spadając na swoje cztery litery, odrobinę obiłam swoje drobne kolanka (taka kombinacja jest
możliwa, uwierzcie mi), ale za to mogę w końcu pisać...bo się naburmuszyłam!Nadęta jak balon,czerwona jak burak i zielooona ;-))Z takimi właśnie
gabarytami, przyozdobiona kolorami wyżej wymienionymi wystąpiłam w poniedziałek w godzinach popołudniowych. Dlaczego? Już z wyjaśnieniami spieszę, a
jednocześnie z otwartą petycją do BabyJagi!!!
Droga Babo TY!
Informuję Cię tonem oficjalnym , NADAL LUBIĘ ZIMĘ! KOCHAM JĄ WRĘCZ
NIEPRZYTOMNIE;-))..A Twoje czary-mary-bum-cyk-cyk nie robią na mnie wrażenia!
I obwieszczam wszem i wobec - aby się do Ciebie za bardzo nie
zbliżać ;-)) /Bo Proszę Państwa - Kobieta ta wysłała do mnie ostatnio list zawierający treści nieprzyzwoicie przewidujące - jakobym miała mieć
problemy z A K U M U L A T O R E M - jeśli nadal Zimą się będę zachwycać/ I co? Już wcześniej musiała siłą swojego kichnięcia jakieś zepsute myśli
przesłać telepatycznie-drogą-kropelkową - gdyż w tym czasie, kiedy Ona treść listu kleciła - akumulator mój padł nieprzytomny( delikatnie
powiedziawszy - bo miałam ochotę użyć %$!@#(^#$%-no!). Zapadły egipskie ciemności dookoła i nastał 'klops'! I może..(O!Słodka Naiwności!)uwierzyłabym,
że to PRZYPADEK - najzwyczajniejszy w świecie - ale dziś /w czwartek znaczy/ ( ok.50 minut po rozmowie z wyżej wymienioną Mącicielką Nadzwyczajną ;-))
oponę trafił szl..! Ot tak - po prostu:) A później musiałam udowadniać panom z wulkanizatorni, żem nie 'pszysłowiowa blądynka' i że na samochodach się
znam
;-)..chyba uwierzyli..
W związku z powyższym, BabęJagęNieznośną proszę, aby:
1. kichać przestała
2. wyzdrowiała
w końcu (czyli patrz punkt nr 1 )
3. zaniechała swoich trików, bo się do niej plecami odwrócę, a jak na ulicy spotkam - udam, żem
nieznajoma!
A tak na marginesie, zastanawiać się zaczęłam, co też dalej z naszą znajomością będzie...z mailami, rozmowami, o spotkaniu twarzą
w twarz nie wspominając.. chy-ba-że Droga Moja przyniesiesz mi zaświadczenie od lekarza -żeś zdrowa jak koń..bo przecież te wszystkie
'cuda-wianki-na-kiju' dziać się zaczęły, kiedy Cię choroba w swych okowach tuliła!
P.S.1 NOWY AKUMULATOR ma się dobrze, i ccciiichaj mi! ani
słowa!
P.S.2 a na dowód, że Zima też w całkiem niezłej kondycji..załączam załącznik:)
P.S.3 echhh Jago..wiesz, po namyśle
błyskawicznym z turbodoładowaniem stwierdzić muszę, że może kiedyś, gdzieś Twoje kichnięcio-zaklęcia się jednak przydadzą..chyba..więc..ekhm.. :*
|  |