2009-01-07 09:14:07 W kółko Macieju W kółko Macieju
Tak jest, panie dzieju.
Będzie o tym, co ostatnio, gdyż i azaliż jestem najeżona
i igłami strzelać
zamierzam;-).
No to już się domyślacie, że w PKP żadnych zmian. Nie ma zmiłuj. O której bym nie jechała – podstawiają tylko trzy wagony
i ponoć oprócz tego proszą pasażerów o wyrozumiałość.
Mhm… No to ja się zapytuję, czy gdybym i ja o taką poprosiła podczas kontroli
biletów, byłaby mi dana? „bo proszę pana konduktora zamiast biletu miesięcznego kupiłam sobie bilet na koncert Richarda Bony, bo wie pan, to był
dylemat albo-albo, a chyba na pierwszy rzut oka wiadomo, na co bardziej warto wydać te pieniądze, prawda? W związku z tym nie mam biletu, ale PROSZĘ O
WYROZUMIAŁOŚĆ”.
Dobre sobie!
A co wczoraj?
No wczoraj to było mi bardzo do śmiechu, no naprawdę. A było tak: Siedzę sobie
w jednym z tych trzech wagonów. W pełnym rynsztunku. Zakutana od stóp do głów ze zmarzniętym nosem i zmarzniętymi stopami. Wpatrzona w szyby
zamarznięte od środka. I na to, słuchajcie, wchodzi pani konduktor i mówi „bilety do kontroli, proszę”, i na to gość za mną pyta
„dlaczego państwo nie grzeją?”, i na to pani konduktor „grzejemy, ale słabo”. Buahahahahaha, boskie, naprawdę.
Zatem, moi
mili, jak z powyższego obrazka widać szok termiczny mi nie grozi. No i w ogóle będę zdrowa jak koń, bo ponoć mroźne powietrze jest bardzo zdrowe.
Taak… Pożyjemy – zobaczymy.
Dziwny ten nasz kraj-raj. Wszyscy wiedzą, że jest tu coś takiego jak zima. Ale za każdym razem, jak
się zjawia – to dajmy na to taka PKP jest zaskoczona, a minus dziesięć na termometrze – jawi jej się jako klęska żywiołowa i pewna śmierć.
Zima nie jest przyjemna, ale czy to nie idiotyzm patrzeć na nią jak na pajaca, który przed chwilą z pudełka wyskoczył, przyprawiając nas nieomal o
zawał serca? Przecież ona nie czyhała w ciemnym pokoju i nie wydarła mordy, że oto SUPRAAAAJS, gdy tylko włączyliśmy światło. Ona przyszła zgodnie z
kalendarzem, więc wy tam w PKP nie róbcie takich min, i przestańcie tłumaczyć nią wszystkie nieszczęścia. Weźcie się w końcu do kupy i, kurcze blade,
wykorzystajcie w pełni ciepłe miesiące, by na zimę się przygotować.
Do was drogowcy też to było
i cześć
| |