OCENA: 4.77 ECHO AZJI  
  Kategorie:  ECHO AZJI |

2009-01-06 11:38:30
AUTO-FOCH

Żarty się skończyły, mróz przycisnął i już szuka sobie jakiejś rury, którą mógłby efektownie rozerwać. Przyczaił się za oknem i myśli, że go nie widzę i że wyjdę z rowerem. Głupek! Może i wyjdę, ale nie dam się zaskoczyć jak w tamtym roku, kiedy to do siodełka przymarzła mi... znaczy ten... no, nastąpiło bolesne zespolenie mojego, że się tak wyrażę: "sprzętu" ze sprzętem. Potem w wannie długo i z przerażeniem czekałem, czy wreszcie coś się ukaże tam, gdzie dopuszczam tylko mydło (no może jeszcze z jedną osobę, ale to naprawdę w wyjątkowych warunkach i nie tak często jakbym sobie tego życzył). Rozważam niepostrzeżenie wychynąć przez piwnicę. Nie wiem co to niby da, ale chyba warto spróbować. Do siodełka w celu ocieplenia przyczepię małego pluszowego Kubusia Puchatka. Wtedy mróz będzie miał ograniczone pole manewru. Wykrzywi mi tę moją wschodnią gębę, ale "termostatu" nie sięgnie. Potem szybko przeskoczę do lasu, będę jeździł po piskliwie skrzypiącym śniegu, spotkam sarenki, jakiegoś dzięcioła, może duży piesek mi się trafi i będzie okazja potrenować sprinty. Piękna zima nam się zrobiła. Może przy okazji zajadę na stok popatrzeć na jakieś fajne wywrotki? Nie, chyba jednak nie. Pójdę raczej na łyżwy. Zresztą najchętniej nigdzie bym nie wychodził. Tyle, że ja strasznie energetyczny jestem! Taka dorosła wersja ADHD. Nie, no nie żebym wrzeszczał i trząsł się bez sensu, albo ciągnął za włosy małżonkę i straszył ją pozwoleniami od psychiatry - co to to nie! Ale jak tak teraz siedzę sam, żona w pracy, dzieci w trybach systemu, za oknem ten cholerny mróz, to mam, kurczę, taką jakąś ochotę złapać monitor i spuścić go przez okno. Dziwne, prawda? Trochę sobie poczytałem, ale dziś wyraźnie nie jest ten dzień, kiedy mi coś wchodzi. Raczej - jak rzekłem - mam dzisiaj usposobienie destrukcyjne. Chyba wytnę sobie z tektury jakiegoś ministra i go zleję za kompletny chaos w jego resorcie. Albo może koleżankę jakąś? No tak, ale o czym ja będę gadał z tekturą? Założyłaby nogę na nogę i cały czas milczała. Chyba by mnie szlag trafił! Dobrze, nie ma co - wyjdę i dam się wychłostać mroźnym wichrom. Dla zwiększenia emocji założę cienkie spodnie. Niestety, nie widzę innego wyjścia.

  Komentarze (0)   |   Oceń (4.77)   |   Skomentuj  


Komentarze czytelników:


autor: ECHO AZJI

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Maj 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31
ECHO AZJI

najnowsze wpisy

    POSTNIE
    ZMĘCZENIE
    WIZYTA KSIĘDZA
    IDĘ GDZIEŚ...
    SPOSÓB NA MRÓZ
    TRZY STRZELIŁEM!
    SALUT!
    EGZAMIN KOMISYJNY
    POKONAĆ TRUDY
    ŚW. MIKOŁAJ