2008-12-17 20:35:19 ciut za dużo mialo byc tak fajnie. dlugo umawiane spotkanko z moja kochana "siostra", ploteczki, drineczek... i cos na koniec nawalilo... :( nie wiem czy to byl
jeden drink za duzo, kilka minut za dlugo przesiedzianych, niefortunne odebranie telefonu, nie dogadanie sie? teraz tak mozna gdybac... :( moj dobry
humor minal wraz z powrotem do domu. jestem smutna,rozczarowana i zla ;( a chcialam sie cieszyc z nadchodzacych swiat... chyba nie zawsze wszystko
moze byc na rozowo... :(
| |