2008-12-09 21:46:21 radość przepełnia mnie radość.radość przeogromna, bez końca, bez dna, bez umiaru... prawdziwa, najprawdziwsza... jestem szczęśliwa... los się uśmiechnął.
nie wierzyłam mojej "siostrze" kochanej kiedy mówiła "nie martw się, po najgorszej burzy zawsze przychodzi słońce". a jednak.moje też w końcu
nadeszło.pierwszy raz w niedziele wstydliwie zajrzało znad chmur, kiedy mój chłopak kochany, ten sam którego uwielbiam, kocham z całego serca, a zaraz
też nie lubie i nienawidze:, zaliczył pierwsze egzaminy na studiach. następnego dnia też się pojawiło, już bardziej wyglądając, kiedy ta sama bliska
mi osoba zdała egzamin. na prawo jazdy. na "c".po raz pierwszy.płakałam ze szczęścia. i dzisiaj też płakałam. też ze szczęścia. kiedy na moim niebie
całkowicie zagościło słoneczko. kiedy pewna osoba zadzwoniła i powiedziała, że mam prace. Że wygrałam z 36 osobami. Że byłam najlepsza. i to ja, moja
osoba, moje doświadczenie, moje wykształcenie sprawiło to wszystko, a nie znajomości.zawdzięczam to tylko sobie. tym bardziej moje szczęście jest
wielkie. nawet nie potrafię opisać jaki błogi spokój mnie teraz przepełnia. wreszcie coś zaczyna się udawać... pojawia się tęcza... wszystko pachnie
świeżością i deszczem... kocham ten stan........
| |