2008-12-03 21:48:16 noc kolejna noc przede mna... i to tak blisko blisko...
ostatnio takie myśli wywołują lęki u mnie... poważnie.to wszytsko dlatego iz od paru dni mam
powazne problemy ze snem.a raczej z jego brakiem.
wyglada to tak: ok 22 klade sie do mojego cudownego milutkiego lozeczka, zawijam sie w kolderke
i marze zeby jak najszybciej zasnac.na kolejny dzien zawsze mam jakies plany i zawsze tez spieszy mi sie do ich realizacji.ale niestety... nie jest to
takie proste.ok 1 jeszcze krece sie,przewracam z boku na bok,przekladam poduszke... nawet czytanie ksiazki nie pogada.
w najpotezniejszy sen
zimowy zapadam ok 5-6 rano i moglabym spac i spac az do poludnia...nawet nie pomaga ze co rano mam nastawiony budzik na 8,bo i tak go zawsze
przestawiam:)
a wlasnie!zapomnialabym!budzik trzeba nastawic!oczywiscie na 8:)
| |