2008-11-07 23:19:21 What can I do...? Pod wpływem wydarzeń z jakimi spotykam się w mojej obecnej pracy zacząłem ostatnio troszkę więcej rozmyślać. Dlaczego tak narzekamy na nasz los,
dlaczego nie potrafimy cieszyć się z tego co mamy, dlaczego ja tego wszystkiego nie potrafię. Nie urodziłem się wczoraj, nie żyję na tym świecie od
pięciu minut, już zdążyłem do wielu rzeczy przywyknąć, z wieloma rzeczami się oswoić, a mimo to wciąż nie potrafię sobie samemu pomóc.
Why…???? I don’t know. I think that…
…chciałbym nauczyć się patrzeć pozytywnie na świat, brać siłę od innych, zarażać
się od innych mocą i wiarą jaką prezentują sobą. Możliwe…? Tak, zdecydowanie tak!!!
Dziękuję wszystkim tym, których spotkałem do tej pory na
swej drodze, że mogłem się czegoś od Was nauczyć. Dziękuję za cierpliwość, za czas i za lekcje.
| |