2008-10-29 10:03:20 Pierwsze polskie "ofiary"... ... kryzysu. Nie finansowego tylko logicznego myślenia
Dziennik "Metro" donosi, że w skutek kryzysu finasowego doradcy kredytowi, zarabiający
do niedawna 20-30 a nawet 50 tys. zł miesięcznie uzyskują w chwili obecnej nie więcej niż 20% dotychczasowych dochodów...
I że "muszą zacisnąć
pasa"...
No chyba się wzruszę i rozpłaczę nad ich ciężkim losem ;)))
Ano "muszą" bo skoro zachowywali sie jak idioci to niech teraz
cierpią...
Trzeba być nieźle "szurniętym", by wierzyć, że "dobre czasy trwają wiecznie", a nie, że się przeplatają na zmianę z gorszymi...
I
trzeba być naprawdę "genialnym" doradcą by nie umieć się przed tym, choć do pewnego stopnia, zabezpieczyć...
No ale jak sie chciało kupować
"dodatkową butelkę szampana w dobrych czasach, zamiast kaszę na złe" to trzeba teraz płacić frycowe...
Co poniektórych czeka bolesna pobudka
"z ręką w nocniku"...
A swoją drogą to od takich "genialnych" doradców to należy trzymac się na odległość kija...
Najlepiej solidnego,
dębowego i na końcach jeszcze okutego...
Bo jeśli sobie doradzić nie umieli, to co doradzali klientom...
| |