2008-10-02 20:20:40 blue & white & goat Mówią, że moda to domena kobiet, że fatałaszki..buciki, paski, spodnie..torby i płaszczyki. Przecierane, gniecione,
ozdabiane, wymyślone..I słuchy
mnie doszły, że tej Jesieni berło królewskie przejęły odcienie od pudrowego różu po
amarantowy..:) Piękne, zmysłowe..kobiece:)
Ale!!
Achtung Achtung! Gdzie one? Pochowały się po kątach, pozamykały w szafach...może wyjdą ze swoich kryjówek , kiedy łaskawa Pani Jesień..ta ładniejsza
Jej część już na dobre zdecyduje się, że będzie im towarzyszyć w pierwszych wyjściach na 'wybieg' ulicą zwany..
Bo DZIŚ zdecydowanie
(przynajmniej w Poznaniu) króluje kolor niebieski z domieszką białego..a może odwrotnie biały z dodatkiem niebieskiego? Nie wiem, który z nich
przeważa. I żeby niedomówień nie było, sprawcami tego modowego zamieszania PANOWIE są :) Stałam w korku gigancie..z prawej granat[owy]..z lewej
biało-niebieskie szale..powiewały w jesiennym szale ;-) Z przodu flagi dumnie prężyły swe torsy, wypinając je wprost do promieni słonecznych. A z
tyłu...hmm...no co z tyłu?
Czułam się jak osaczona;-))
Białym omotana, granatem odurzona..
Choć wiem, że to moda
'odświętna',jednodniowa, futbolowa ;)
miło popatrzeć, jak płeć męska daje się ponieść emocjom..(słyszę jak TRYBUNY szaleją;-) trzeszczą
wręcz...
W ferworze modowego zamętu,moja głowa nie funkcjonuje NORMALNIE..zapomniałabym zupełnie o najważniejszej sprawie!BO nawet białą kozę
w samochodzie widziałam, oczywiście i ONA - w granatowo-białej koszulce.
Wyobraźnia pracuje?:-)Good!
Ale Was rozczaruję..Bo ta
KOZA...NIE PROWADZIŁA SAMOCHODU, nie nieeee..Nawet na miejscu pasażera nie siedziała, przykleiła swój kozi pyszczek do szyby..i chyba drogę na
Bułgarską wskazywała :) A może to Koziołek był;-))
..Urwał się ze Starego Rynku...
P.S.1 zastanawiam się tylko, jak komentatorzy sportowi
leczą gardła po TAKIM meczu?
P.S.2 zdjęcie pożyczone, to zwierzę po prostu pcha się na pierwsze strony..;-))
|  |