2008-10-02 14:02:13 Inaczej niż zawsze? Jestem przekonany, że możliwe jest szczere przyznanie się do winy, zadośćuczynienie (a przynajmniej próba zadośćuczynienia), żal z powodu skrzywdzenia
drugiej osoby, a jednocześnie brak potrzeby otrzymania przebaczenia...
Tylko co z tego, że jestem przekonany...
Choć wiem, ze brak
argumentów nie jest dowodem na fałszywość stawianej tezy, to mimo wszystko chciałbym umieć znaleźć argumenty, które by tę tezę poparły.
Nie umiem,
niestety...
A brak tychże argumentów, jest dla moich rozmówców koronnym dowodem na to, że: "nie może być szczerego żalu i przyznania się do
winy, bez pragnienia otrzymania przebaczenia"
Na pytanie: "A dlaczego?" odpowiedzią jest najcześciej zwrot: "przecież to oczywiste" lub
zwykłe milczenie...
Czy to moja wina, że myślę i z założenia nic nie jest dla mnie oczywiste?
| |