2008-10-01 11:59:12 Szklanka do połowy... ...pełna
Luksus pracy "na swoim" i możność niesłuchania, cząsto kretyńskich, poleceń przełożonego z nawiązką rekompensuje wszystkie wady
bycia "szefem samego siebie"...
Od maleńkości marzyłem o tym, ze będę pracował we własnym domu, sam dla siebie i najlepiej tylko i wyłącznie
we własnym towarzystwie...
Mam co chciałem i choć czasami ten "chleb jest czerstwy i bez dżemu" to zdecydowanie nie mam ochoty zamienić się
na "kanapkę z kawiorem i szampana" z choćby moim kuzynem - doskonale opłacanym pracownikiem banku...
I nie muszę być rozumiany...
| |