2008-09-11 14:24:27 Łzy za... Tęsknota mnie zawsze ogarnia gdy przeglądam w domowym zaciszu zdjęcia z wędrówek po bieszczadzkich szlakach. Łza się w oku kręci na myśl o promieniach
słońca odbijających się w wodach górskich strumyków, jesiennych barwnych dywanach rozciągających się na połoninach i smakach regionalnej kuchni-palce
lizać.
Myśli moje często krążą jak ptaki nad bieszczadzkim niebem i lokują się gdzieś pośród bukowych lasów Podkarpacia.
To tam
znajdziemy niepowtarzalne miejsca, gdzie przyroda potrafiła wrócić do pierwotnej formy i naturalnej równowagi.
Niestety...,coraz
częściej dowiaduję się o utracie pierwotnego i niepowtarzalnego charakteru polskich Bieszczad, co związane jest z coraz większą penetracją Podkarpacia
przez rzesze turystów, nie tylko z Polski, ale także z zagranicy.
Czy to źle czy dobrze?..., trudne pytanie. Odpowiedzi będzie tak wiele i tak
różnych jak wielu jest nas-wielbicieli "Biesów" i uroków górskich wędrówek.
| |