Ktoś kiedyś coś uzyskał krzykiem i pojawiło się przekonanie, że to dobra metoda dochodzenia swego...
Ot niedawno, w sobotę, pewien regionalny dyrektor sprzedazy w firmie Polkomtel (nazwisko na chwilę obecną przemilczę) rozdarł był mordę na moją Panią, bo "kupił, a brak kontaktu"...

Pewnie, że "brak kontaktu" skoro zamiast rozmawiać chwali się swoimi problemami emocjonalnymi...
I jeszcze twierdzi, ze to jego darcie ryja miało na celu "poprawienie jakości obsługi"...

Aż zacząłem żałować, że mu ten towar wysłałem zaraz po otrzymaniu wpłaty a nie odczekałem ustawowych 30 dni przysługujących mi na zwłokę...

Bo na mnie "darcie ryja" działa przeciwskutecznie...
Klientowi który umie mnie uszanować potrafię nieba przychylić...
Z chamem który udaje klienta potrafię postępować "ustawowo" i tym samym przedużać całą procedurę sprzedaży nawet na kilka miesięcy...

Co kto lubi, to ma :))))
Człowiek skutecznie zraził mnie do Polkomtela...
I mam zamiar poinformowac o tym jego przełożonych...