2008-09-01 08:33:50 List karminowy Droga Pani,
ja wiem, że z racji wieku zdarzało mi się Ciebie zawodzić, że marudziłem, że Twój czas mitrężyłem, i że nie raz Twe słowa z pamięci mi
wylatywały. Ale nie było nam źle, powiedz sama. Spędziliśmy przecie razem niejedną piękną noc i za każdym razem było nam dobrze. Przyznaj.
Nadal
może tak być.
Dlatego proszę Cię, na pamięć tych cudnych wspólnych chwil!, rzuć tego mąciwodę, tego gołowąsa laptopa! Jakże mnie mierzi jego
widok, jak boli! Tak. Widzę, że jest przystojniejszy i szybszy, ale, na boga, opamiętaj się, toż to latawiec, wędrowniczek, co z kwiatka na kwiatek- a
ja stały w uczuciach jestem.
Pomyśl o tym
jeszcze na wiele mnie stać -
Twój na zawsze
Pecet.
_________________________________
Najdroższy!
Wybacz mi Kochany moje niecne postępowanie! Nie wiem jak to się stało, ale
zostałam po prostu podstępem omotana. Tak bardzo się pomyliłam, oj, głupia ja głupia! Teraz już wiem, że błąd mój jest kolosalny, nie doceniałam
Twojej wierności, Twojego zaangażowania.
Myślałam, że ten nicpoń Laptop spełni wszystkie moje marzenia, a tu masz babo placek! Naiwna jestem!
Przecież wierność i oddanie liczą się najbardziej. Miałeś rację Kochany, latawiec z niego pierwszej kategorii. A żeby tego było mało! Jaki On
zaborczy! Wszędzie chciał ze mną chodzić, czułam się jak uwiązana na wstążce. Nie odstępował mnie na krok, węszył wszędzie podstęp, skanował wszystko
i wszystkich!
To nie wszystko! To powszechne dla niego uwielbienie! Te jęki zachwytu wydawane w jego towarzystwie, On był w centrum a ja
cicho-jak ta Myszka wykonywałam wszystkie Jego polecenia. Kapryśny, naburmuszony, z milionami pytań. Nowoczesny do przesady. Wszystko chciał wiedzieć
pierwszy.
Nieee, nawet jak teraz o tym myślę moje ciało przeszywają dreszcze.
Wiesz co było najstraszniejsze? Że cały czas mi udowadniał,
że ja nic nie potrafię, że nie znam się na najnowszych trendach. Ach! Głowa boli!
Przyjmiesz mnie mój Drogi pod swój dach? Obiecuję Ci, że
spędzimy razem jeszcze wiele lat, nauczę się cierpliwości, będę Ci we wszystkim pomagać, tylko mi wybacz.
Usycham z tęsknoty
Twoja
Mysz
|  |