OCENA: 4.98 Jazda!  
  Kategorie:  Jazda! |

2008-08-29 08:40:46
Co było wczoraj, a nie jest – nie pisze się w rejestr

W tym tygodniu dużo myślę o pogodzie. Ha. Zgadnijcie dlaczego, jak rany! Wnioski:
Meteorologia znaczy dla mnie najmniej ze wszystkich nauk, słowo daję!, a syn jej rodzony Synoptykiem zwany to zawód, zawód na całej linii. Człowieku, jak mówisz wobec wielomilionowej publiki, że z cylindra zaraz wyciągniesz gołębia, to na boga, nie licz na oklaski, jeśli wyławiasz stamtąd szczerbatego królika… Chyba nie myślisz, że się na tym nie poznamy, co? Choć są gorsi od Ciebie cwaniacy, którzy wysługują się prezenterami. Ale ok. Wiem, że zaraz dostanę wykład o nieprzewidywalności natury, skomplikowanej ziemskiej atmosferze i milionie czynników na nią wpływających; że prognoza to prognoza, taka RACHUBA, a nie czwórka z rachunku 2+2. Wiem. I szczerze Wam zazdroszczę tej roboty.

Też bym tak chciała, dajmy na-ten-przykład:

K r a s n a l: Ja po te stokrotki na wianek dla Śnieżki?

B a b a J a g a: Niestety, wszystkie wyszły.

K r a s n a l: Jak to wyszły? Pytałem przecież wczoraj i powiedziałaś, że mogę przyjść po nie dziś, bo spokojnie starczy na dwa wianki i spory bukiet.

B a b a J a g a: Tak, ALE TO BYŁO WCZORAJ. Dziś rachunek się zmienił. Część kwiatków zwiędła, bo wbrew przewidywaniom spadł rzęsisty deszcz, a druga część z kolei wyschła, bo nagle powiał wiatr znad Sahary. Nie ma więc stokrotek na stanie. Tak bywa, Krasnalu. Przyroda lubi zaskakiwać. Pogódź się z tym i zrób wianek z gałęzi.


Ha. C U D O W N I E. Albo dajmy na to:


G n o m: To od której strony powinniśmy zaatakować zamek?

B a b a J a g a: Z moich obliczeń wynika, że od wschodu, jutro. Ale, z łaski swojej, zapytaj o to jutro rano, bo mamy kilka stron świata i mogę dziś obstawiać nie tę, co trzeba.


O tak, tak synoptycy.
Ależ ja Wam zazdroszczę tej niekaralnej nieprzewidywalności.
Czołem


PS.
A teraz zgadnijcie ile czasu można czekać na parszywy tramwaj numer 20?
????
No więc dziś bagatelka - 25 minut. No i w tym miejscu chcę podziękować MPK za miniony tydzień. Za tramwaj, który nie wiedzieć czemu zamiast wahadłowo jeździć ze Śródki jeździł normalnie z Lecha, no ale rozumiem, że w tym tkwił jakiś mądry zamysł, którego moja głowa nie jest w stanie pojąć. Nie wiem też dlaczego miałam wrażenie, że na tej nitce kursują tylko dwa pojazdy… hm, no ale to też na pewno me błędne odczucie.
Dzięki za regularne spóźnione wejścia do pracy.
Początek dnia bez Was - dniem straconym, łosie jedne.
A jednak tęsknić nie zamierzam. Cześć.

  Komentarze (0)   |   Oceń (4.98)   |   Skomentuj  


Komentarze czytelników:


autor: BabaJaga

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Kwiecień 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30
Jazda!

najnowsze wpisy

    Esto es Africa,
    Sublimacja pachnie jak akacja
    and the winner is…
    Słodki (p)ozór
    Sweet Hormony
    Kapu, kap ...
    Anyway
    “why does my heart feel so bad?”
    deklinacja
    Tureckie kazanie