OCENA: 4.8 Pyra Po Kaszubsku  
  Kategorie:  Pyra Po Kaszubsku |

2008-08-18 09:21:21
W oku "cyklonu"

Widziałem i doświadczyłem majestatu natury na morzu...
Nigdy jednajk nie dane mi było być świadkiem niszczycielskiego zywiołu na lądzie...
I, choć nie mówiłem tego głośno, czasami brały mnie dreszcze na widok drzew wyrwanych z korzeniami, kikutów pni całkowicie pozbawionych gałęzi, zerwanych dachów czy skręconych jak plastelina stalowych rusztowań przydrożnych reklam...
A przecież, powiedzmy szczerze, wcale nie wiało najmocniej...

Nie zapomnę jeszcze jednego...
Jazdy ciemną nocą, nieznaną drogą w wichurze i błyskawicach, które rozjaśniał świat co jedną, dwie sekundy...

Jacy mali i często jesteśmy wobec potęgi żywiołu...

Nuciłem sobie cicho w duszy modlitwę, którą wychodząc w morze śpiewają bretońscy rybacy, a którą i ja często sam lubię śpiewać.

"Moja łódź tak mała,
Tak mała,
A morze Twe

Morze Twe tak wielkie
Tak wielkie
Więc litość miej

Gdy burzowe huczą fale
Pęka ster
I mdleje dłoń"

Choć niewiernemu - przynosiło ukojenie...

  Komentarze (1)   |   Oceń (4.8)   |   Skomentuj  


Musisz być zalogowany, by dokonać tej operacji...

autor: rysneer

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Grudzień 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31
Pyra Po Kaszubsku

najnowsze wpisy

    Nie chce mi się...
    Pałą przez łeb...
    BMW, czyli...
    JEst dobrze, ale nie beznedziejnie...
    Wielkie żniwo...
    Pytania przed snem
    Cel: cywilizacja idiotów?
    Doktor Hause
    Banalnie, ale szczerze...
    Refleksja niepierwsza...