2008-08-11 13:56:53 Pocztówka Oj, łoj;-)
Tak – żyję.
Tak – i mam się nie najgorzej;-))))
I właśnie zaczynam wylizywać drugą część słodkiego lenistwa;-)))),
ale nim do dna słoika dojdę:
POZDROWIENIA GORĄCE Z PÓŁMETKA URLOPU ślę … :-)))))
Pozdrawiam Was:-)
I donoszę, że Gdańsk
nie odpłynął w siną dal, ale stoi nadal i nadal jest piękny. Piękny i wysoki do bólu szyi i zawrotu głowy. Niestety nie udało mi się go zobaczyć w
pełnej krasie, od stóp do głów, gdyż cały tonął; bramy, kamienice, kamieniczki i ich przedproża - zalane; rwący potok ludzi wypełniał uliczki, które
kipiały bursztynem i wrzały, głównie po niemiecku. Trudno było ustać, trudno po swojemu, pod prąd brodzić, więc na fali i naprędce zdobyłam to miasto;
i napiszę tylko tyle: Szanowna Ulico Mariacka – padam do stóp, na Twój bruk, czapki z głów. No i w ogóle. Pięknie.
Wrzucam to miasto do
mojej sakiewki z Krakowem i Toruniem. A zdjęcie dworca głównego powieszę sobie nad łóżkiem, żałując, że Poznaniu takiego nie ma;-)))))
p.s.1. Niech nikt z Was się nie łudzi: na Pomorzu też nie mają wydać reszty. Drobne, drobne, drobniaki, odliczone proszę, dwa, trzy, cztery
grosze… w Polsce panuje prawdziwy deficyt bilonu; Więc przed wyjazdem załadujcie kieszenie grosiwem – przyda się na równi ze szczoteczką
do zębów i bielizną na zmianę, czyli CODZIENNIE;-))))))
p.s.2. A jeśli lubicie gotowany bób, a nie umiecie go przyrządzić i nikt Wam nie
przyrządza – jedźcie na północ. Tam sprzedają boba;-))) tak jak watę cukrową i kukurydzę prażoną - w białych budkach na każdym rogu.
Dobra
To tyle
Pobieżnie i ogólnie
Pogoda dopisuje, więc …
do miłego
Trzymajcie się
Pa
I
hej;-)))))))
|  |