2008-07-27 22:09:23 Ja..., gdzie jestem Ostatnimi dniami często rozmyślam. Taka chodząca energia jak ja czasem musi na chwilę przystopować i pomyśleć:))
Czy to wina mojej natury, czy
takiego, a nie innego układu rzeczy na tym zwariowanym świecie.
Żyjemy coraz szybciej, nie mamy czasu nawet chwilę pomyśleć nad tym co nas
spotyka. Nie umiemy poświecić odrobiny naszego życia na zwykły, niczym niewymuszony postój.
Mam takie momenty, kiedy szukam ciszy i spokoju,
choć przyznaję, że we wszechogarniającej ciszy nie wytrzymałbym ani sekundy. Wtedy to udaje się do kościółka, do lasu, albo nawet idę przed siebie i
po prostu najnormalniej w świecie rozmyślam, analizuje zdarzenia, dziele "włos na czworo" i wyciągam wnioski, a przynajmniej się staram:)
Czy
coś mi to daje, ktoś by z Was mógł zapytać. Wydaje mi się, że tak...,przynajmniej poznaję siebie, wiem no co mnie stać i jaką drogę obrać by móc jak
najlepiej zrealizować postawione przed sobą zadanie.
| |