OCENA: 4.75 Poznaniak z duszą podróżnika....  
  Kategorie:  Poznaniak z duszą podróżnika.... |

2008-07-27 22:09:23
Ja..., gdzie jestem

Ostatnimi dniami często rozmyślam. Taka chodząca energia jak ja czasem musi na chwilę przystopować i pomyśleć:))
Czy to wina mojej natury, czy takiego, a nie innego układu rzeczy na tym zwariowanym świecie.
Żyjemy coraz szybciej, nie mamy czasu nawet chwilę pomyśleć nad tym co nas spotyka. Nie umiemy poświecić odrobiny naszego życia na zwykły, niczym niewymuszony postój.

Mam takie momenty, kiedy szukam ciszy i spokoju, choć przyznaję, że we wszechogarniającej ciszy nie wytrzymałbym ani sekundy. Wtedy to udaje się do kościółka, do lasu, albo nawet idę przed siebie i po prostu najnormalniej w świecie rozmyślam, analizuje zdarzenia, dziele "włos na czworo" i wyciągam wnioski, a przynajmniej się staram:)

Czy coś mi to daje, ktoś by z Was mógł zapytać. Wydaje mi się, że tak...,przynajmniej poznaję siebie, wiem no co mnie stać i jaką drogę obrać by móc jak najlepiej zrealizować postawione przed sobą zadanie.

  Komentarze (2)   |   Oceń (4.75)   |   Skomentuj  


Komentarze czytelników:

rysneer Napisał:

Błażej Pascal napisał był kiedyś: "Wiele problemów ludzi bierze sie stąd, ze nie potrafią przebywać w ciszy i samotności". Sądzę, że akurat Pan do takich ludzi nie należy i że w swym życiu stara sie Pan podążać "mądrą ścieżką"
2008-07-28 08:50:39


dezaba Napisał:

Cisza jest czasem potrzebna by przeniknąć w głąb siebie . I odnaleźć kluczyk do drzwi które są zamknięte a za nimi rozwiązanie problemu. Pozdrawiam:)
2008-07-27 23:11:55



autor: Ażuczek

o mnie
kontakt
prawa autorskie

<<   Maj 2024   >>
pnwtsrczptsoni
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31
Poznaniak z duszą podróżnika....

najnowsze wpisy

    ...Hajnówka...piękno
    ....i znów na Podlasie
    Ticket....poproszę...że co???
    Madagaskar...w Poznaniu;)
    Hej...,widzimy się??!! w Poznaniu
    ...bierzmy przykład...
    ...Re: Hajnówka
    ...i tak, mam nadzieję...
    ...i jak tu "im" nie dziękować
    ...czy jest granica...