2008-07-11 23:25:59 Tercet...? Tak mam takie trzy miejsca, które wyryły trwały ślad tęsknoty w moim sercu.
Hajnówka, miasto i gmina w województwie Podlaskim, "brama Puszczy
Białowieskiej". Miasteczko położone w malowniczej okolicy. Wspaniali i niezwykle przyjaźni ludzie, mieszanka kultur(ośrodek kulturalny mniejszości
białoruskiej w Polsce), niesamowita przyroda-jedyna w swoim rodzaju.
Miejsce corocznych spotkań chórów w ramach Międzynarodowego Festiwalu
"Hajnowskie Dni Muzyki Cerkiewnej".
Ustrzyki Górne, wieś w Polsce położona nad potokiem Wołosatym w Bieszczadach. Miejsce, w którym co roku
regeneruję swoje siły i gdzie uciekam od krzątaniny całego otaczającego świata.
Ustrzyki Górne-tam mieści się jedyny w swoim rodzaju i
niepowtarzalny bar "U Eskulapa" - królewska kuchnia.
Bieszczady- przyroda, dzikość, niezapomniane krajobrazy i przecudowni
mieszkańcy.
Poznań, stolica Wielkopolski i miasto mojego dzieciństwa, wieku dorastania i studiów. Każda dzielnica, zaułek ma swoją bogatą
historię, to miasto żyje. Dziś nabiera "świeżego" powietrza w płuca i zaczyna nim oddychać. Zawsze będę tu wracał i nigdy go nie
zapomnę.
Tercet..., tak te miejsca są moje, nie boję się tego stwierdzenia. W tych miejscach czuję się idealnie,wspaniale, tam żyję i
pozostaje nadal jakaś część mnie samego.
| |