2008-07-06 18:12:45 Tak, tak, tak, to ja TIK TAK... Zegary. Mało kto je lubi, a jednak prawie każdy ma (prawie, bo podejrzewam, że są i tacy, co nie mają... To pewnie ci szczęśliwi, co to „czasu
nie liczą”).
Nie pamiętam od kiedy noszę zegarek na ręce, ale że idzie to już w dziesiątki lat :-o, zżyłam się z nim jak z własną skórą
i MUSZĘ go mieć. Oprócz niego w torebce zawsze gdzieś tam leży telefon komórkowy jako alternatywa, NA WSZELKI WYPADEK – W RAZIE GDYBY
COŚ...
Poza tym, trzeba mieć jakiś budzik przy łóżku (no bo jak inaczej się obudzić do pracy?!), oprócz tego drugi NA WSZELKI WYPADEK –
W RAZIE GDYBY COŚ..., no i jeden na biurku... dla ozdoby :-]
I tak, odmierza dla mnie czas 5 zegarów. :-) Widziałam wczoraj w sklepie piękny
budzik, taki w starym stylu... Już chciałam kupić, ale chyba by mnie z domu wyrzucili:x hihi... i ten argument mnie powstrzymał:x
Nie jestem
nieszczęśliwa ani pogrążona w rozpaczy. Podkreślam to na wypadek, gdyby ktoś myślał, że skoro czas tak skrzętnie liczę, to pewnie coś nie tego...
| |