2008-07-01 10:23:41 Szczerbate informacje Wysyłam służbowego maila o treści pi-razy-oko takiej:
„Dnia 01.07.2008 (tj. wtorek) o godzinie 11.00, w sali 3455 (pierwsze piętro w
budynku XYZ) - odbędzie się grzybobranie. Obecność obowiązkowa!”
Co się dzieje po wysłaniu TAKIEGO MAILA?
No fakt. Jem śniadanie,
ale, oj tam, nie o to chodzi…;-))))
Po wysłaniu takiej oto wiadomości, dostaję telefony z następującymi pytaniami:
- A to
grzybobranie, to jest o godzinie 10tej, prawda?
- A na której sali rosną te grzyby gotowe do zbiórki?
- A czy ja muszę być, bo akurat wtedy
będę stał w korku na A5?
- A to grzybobranie, o którym pani pisała - jest we wtorek, czy w środę, bo muszę wziąć urlop?
- A o co chodziło w
tym mailu, który pani mi ostatnio przesłała? (sic!)
Szaleję na punkcie tych rozmów. Kocham je fanatycznie. Dlatego właśnie emituję jednego
maila do całej załogi w sekund trzydzieści, by potem godzinami wisieć na słuchawce i rozjaśniać adresatom meandry przesłanej informacji. Uwielbiam
heblować i prostować kręte i zawiłe treści. Ach…bo to uczucie, wiecie, że jesteście NIEZASTĄPIENI – bezcenne jest i
basta…
Hm... za dużo metafor? Nie wiem, a może to kwestia składni? Jak myślicie? A może czcionki? Na ten przykład: krzyk
drukowanymi - okazał się niewypałem… Hm… Jaką czcionką mam więc pisać? Czy 26 Times New Roman – będzie ok.? A może Arial –
jest bardziej wymowny? Tahoma, Verdana… 26, 46????
Ech tam…
Skończył się mój miesiąc ulubiony…
Zbieram
kondolencje…
Proszę mnie przytulić, pogłaskać i powiedzieć, że głowa do góry i że będzie dobrze… Wypadałoby też wręczyć mi coś
słodkiego (jakby co, to natenczas mam ochotę na chałwę;-))))), ale wierzcie mi, że nada się cokolwiek, nawet ta zagubiona w kieszeni landryna
oblepiona paprochami).
PS.
>Jak nie macie nic do picia, a Was suszy – zamówcie toner do faksu – dołączają gratis sok
… ja już mam;-))))) (grejpfrut + limetka) jak słowo daję…
>A służbowe obowiązki wykonuję tak jak widać;-))))
Po pańsku
;-D
pa
ech... Paris, Paris...
|  |